Refleksja misyjna autorstwa radcy generalnego ds. misji, ks. Alfreda Maravilli, porusza złożony, ale fundamentalny temat, jakim jest “zbawienie”.
"Credo”, które odmawiamy w każdą niedzielę, rozbrzmiewa w szczególny sposób w tym okresie przed Bożym Narodzeniem: “Dla nas i dla naszego zbawienia ... przyjął ciało z Maryi Dziewicy". Od momentu stworzenia Bóg prowadzi z ludzkością “dialog” dotyczący zbawienia, ponieważ pragnie, aby wszyscy zostali zbawieni. Odziedziczyliśmy jednak grzech pierworodny i jego wszystkie konsekwencje, a przez nasze grzechy oddalamy się od Boga.
Zbawienie nie jest ani samodoskonaleniem, ani samorealizacją, ani dobrostanem fizycznym czy ekonomicznym, ani pokojowym współistnieniem między narodami. Zbawienie to całkowite zjednoczenie z Trójcą Świętą, która ma imię i oblicze: Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel. Zaczyna się od wiary w Jego wcielenie, narodziny, nauczanie, śmierć i zmartwychwstanie. Jako “jedyny pośrednik między Bogiem a ludźmi” (1 Tymoteusza 2,5-6), Jezus nie tylko wskazuje nam drogę do spotkania z Bogiem. On sam jest Drogą, która w pełni przywraca naszą przyjaźń z Bogiem. Ale to nie koniec.
Zbawienie jest żywą relacją z Bogiem, która rodzi się w wierze, wyraża się konkretnie w chrzcie, opiera się na łasce, jest podtrzymywana przez nadzieję, rozwija się przez całe życie poprzez uczynki miłosierdzia i przynosi owoce w chwale. Jest to bycie nowym stworzeniem Boga. Jezus Chrystus uleczył to pęknięcie wynikające z grzechu i wprowadził nas w proces całkowitego przywrócenia Bożego podobieństwa w nas. Dzięki Jezusowi nasze relacje z Bogiem, z innymi i ze stworzeniem zostały uzdrowione i odnowione.
Jesteśmy pewni, że Bóg pragnie naszego zbawienia, wiernie pomagając nam swoją łaską. Istotnie, każdy nasz akt miłości wobec Boga i bliźniego jest inspirowany i podtrzymywany całkowicie przez Bożą łaskę. Nasze zbawienie jest zawsze inicjatywą Boga. Nie zapracowujemy na nie, ani na nie nie zasługujemy. Bóg działa pierwszy i skłania nasze serca, byśmy Mu odpowiedzieli, ale jesteśmy wolni, możemy przyjąć lub odrzucić Jego zaproszenie.
Dar zbawienia, podobnie jak ludzka przyjaźń, wiąże się z serią wyborów dotyczących miłości na dłuższą metę, by mogła się rozwinąć ta zaangażowana relacja. Nawet jeśli teraz wierzymy w Jezusa, nadal mamy wolną wolę, więc wciąż możemy odwrócić się od Boga. Każdego dnia naszego życia dokonujemy wyborów, które przybliżają nas lub oddalają od Boga. Jest to proces trwający całe życie, który wymaga naszej współpracy, aby powrócić do życia i kochania tak, jak żył i kochał Jezus. Ten nieprzerwany proces znajdzie swoje zakończenie dopiero w niebie, gdzie cieszyć się będziemy życiem wiecznym w doskonałej komunii z Bogiem.
Nasze współczesne społeczeństwo z trudem przyjmuje wiarę chrześcijańską, która głosi, że Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem i drogą zbawienia (Dz 4,12) całej osoby ludzkiej i całej ludzkości. Istotnie, Jezus staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu (LG, 14). Dlatego Kościół jest koniecznym środkiem, przez który otrzymujemy zbawienie przyniesione przez Jezusa Chrystusa. Nasze niedoskonałe zrozumienie Bożego daru zbawienia często prowadzi nas do pytania: Co z tymi, którzy nigdy nie słyszeli o Jezusie Chrystusie, Ewangelii czy Kościele? Wszystko, co jest dobre i prawdziwe w kulturach, narodach, nauce, technologii i ruchach, jest “ziarnem Słowa” (AG, 11), odbiciem “promienia tej Prawdy, która oświeca wszystkich” (NA, 2). Dlatego Bóg, w swojej miłości i miłosierdziu, obdarza swoją łaską tych, którzy, bez własnej winy, nigdy nie mieli okazji poznać Jezusa Chrystusa ani Jego Kościoła, ale szczerze szukają Boga i starają się w swoim codziennym życiu wypełniać wolę Bożą tak, jak ją znają dzięki nakazom sumienia (LG, 16). Duch Święty daje im możliwość zetknięcia się z misterium paschalnym Chrystusa “w sposób znany Bogu” (GS, 22; AG, 17) i zbawienia przez Zbawiciela, którego nie znają, ale który kocha ich tak samo mocno. Wręcz przeciwnie, ta możliwość, a także nasz szacunek i poważanie dla nich, nie może być przeszkodą w ich prawie do poznania osoby Jezusa Chrystusa, ani nie może nas zwolnić z misji dzielenia się z nimi ewangelicznym przesłaniem miłości i sprawiedliwości.
My, którzy przyjęliśmy dar zbawienia, jesteśmy przepełnieni wdzięcznością. Wyraża się to w naszym ukochaniu Jezusa i Jego ludu. Sprawiamy, że spojrzenie Jezusa staje się naszym własnym, płonącym miłością, która obejmuje cały Jego lud i posyła nas, abyśmy byli blisko życia ludzi. Niech nasze serca i życie będą wypełnione radością Ewangelii, abyśmy mogli głosić Dobrą Nowinę o naszym Panu Jezusie Chrystusie (EG, 1, 264, 268).
Do refleksji i dzielenia się:
1. Czy staram się codziennie wzrastać w przyjaźni z Bogiem?
2. W jaki sposób żyję naszą misją dzielenia się przesłaniem Ewangelii?
Źródło ANS