Maryja Wspomożycielka, “Madonna Księdza Bosko”

(ANS – Rzym) – “Auxilium Christianorum”, “Wspomożycielka Chrześcijan” – to tytuł wzięty z Litanii Loretańskiej i dziedzictwo Kościoła powszechnego. Jednocześnie tytuł ten ma szczególne znaczenie dla Rodziny Salezjańskiej, zważywszy na wielkie nabożeństwo, jakie Ksiądz Bosko żywił do Maryi pod tym właśnie wezwaniem.

Wezwanie “Auxilium christianorum, ora pro nobis” pojawia się po raz pierwszy w wersji Litanii Loretańskiej z 1576 r., zatwierdzonej przez papieża Klemensa VIII w 1601 r. Inwokacja ta została dodana przez papieża Piusa V po zwycięstwie Ligi Świętej nad Osmanami pod Lepanto 7 października 1571 r. Papież ustanowił z okazji tego chwalebnego zwycięstwa święto Różańca świętego, ale to wdzięczne wezwanie, skierowane do niebiańskiej Opiekunki jako “Auxilium Christianorum” nie wydaje się być wprowadzone bezpośrednio przez papieża, ale należy je przypisać, jak później mówiono, zwycięskim weteranom, którzy wracając z bitwy przechodzili przez Loreto, aby podziękować Matce Bożej. Zaś sztandar floty został przekazany do kościoła dedykowanego Maryi w Gaecie, gdzie jest nadal przechowywany.

Ten wyraz radości ludu chrześcijańskiego został utrwalony w tym wezwaniu; senat wenecki kazał napisać pod wielkim obrazem upamiętniającym bitwę pod Lepanto w Pałacu Dożów: “Ani siła, ani broń, ani wodzowie nie poprowadzili nas do zwycięstwa, lecz Maryja Różańcowa”. I tak obok dawnych tytułów “Pocieszycielka strapionych” i “Ucieczka grzeszników” dodano dla ludu i Kościoła wezwanie: “Wspomożycielka chrześcijan”.

Święto Maryi, Wspomożycielki Wiernych, zostało ustanowione przez papieża Piusa VII 15 września 1815 roku i ustalone na dzień 24 maja na pamiątkę jego triumfalnego powrotu do Rzymu (24 maja 1814 r.) po uwięzieniu przez Napoleona w Fontainebleau. Pierwotnie święto było ograniczone do Kościoła rzymskiego, ale wkrótce rozprzestrzeniło się na diecezje toskańskie (1816), a potem objęło cały Kościół powszechny.

Chociaż kult ten trwał przez następne stulecia, miał swoje wzloty i upadki, aż do czasu, gdy w XIX wieku odrodził go Ksiądz Bosko. Wielki wychowawca i założyciel z Turynu od początku oddał swoją pracę kapłańską i założycielską pod opiekę i pomoc Maryi Wspomożycielki, do której zwracał się w każdej potrzebie, zwłaszcza wtedy, gdy sprawy długo nie znajdowały rozwiązania i pojawiały się duże trudności. Ten wielki kapłan, apostoł młodzieży, w ciągu zaledwie trzech lat, w 1868 r., wzniósł bazylikę Maryi Wspomożycielki na Valdocco w Turynie; pod Jej macierzyńską opieką oddał całe swoje dzieło, dziś rozsiane po całym świecie. Tak oto “Maryja Wspomożycielka” stała się “Madonną Księdza Bosko”, nierozerwalnie związaną z wielką Rodziną Salezjańską, która dała Kościołowi zastępy świętych, błogosławionych, czcigodnych sług Bożych i sług Bożych; te wszystkie dzieci, które powierzyły się pomocy najsłodszej i najpotężniejszej z matek.

Całe kontynenty i kraje czczą i mają Maryję Wspomożycielkę za Patronkę: katolicka Australia – od 1844 r., Chiny – od 1924 r., Argentyna – od 1949 r., Polska – od pierwszych dziesięcioleci XIX w.; szeroko rozpowszechnione i starożytne jest nabożeństwo do Niej w różnych krajach Europy Wschodniej.

W pięknej turyńskiej bazylice Jej poświęconej znajduje się majestatyczny obraz, namalowany na zlecenie samego założyciela, przedstawiający Maryję Wspomożycielkę, z Dzieciątkiem na ręku, w otoczeniu Apostołów i Ewangelistów. Wymowa tego obrazu jest bardzo oczywista: tak jak Maryja była obecna wraz z apostołami w Jerozolimie na początku działalności Kościoła, tak też nadal jest obecna, aby chronić Kościół i prowadzić go przez wieki historii.

ŚWIĘTO ŚW. MARII DOMINIKI MAZZARELLO

Współzałożycielka Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki, której biografia jest bardzo krótka (44 lata). Można ją podzielić na cztery etapy, każdy charakteryzujący się określonym obszarem dojrzewania w życiu chrześcijańskim  i konsekrowanym.

Pierwszy etap odnosi się do pierwszych trzynastu lat, od urodzenia w Mornese, w Górnym Monferrato (1837) do jej Pierwszej Komunii (1850). Były to lata spędzone w rodzinie, charakteryzujące się solidnym życiem chrześcijańskim i niestrudzoną pracą w winnicy. Inteligentna, o silnej woli i obdarzona bogatą uczuciowością, Maria Dominika podjęła drogę dojrzewania wiary w towarzystwie rodziców i mądrego kierownika duchowego ks. Dominika Pestarino.

Drugi etap (1850-1860) charakteryzuje się wyraźnym rozwojem wiary, owocem jej Pierwszej Komunii. To doprowadzi ją do poświęcenia swojej młodości Bogu poprzez ślub dziewictwa i gorliwy udział w życiu parafii, zwłaszcza poprzez przynależność do grona Córek Maryi Niepokalanej. W wieku 23 lat zachorowała na ciężki tyfus, wydarzenie, które głęboko zmieniło jej życie. Porzuciła pracę w winnicy, nie tylko z powodu utraty sił fizycznych, ale także dlatego, że zaczyna w niej dojrzewać jasna intuicja edukacyjna. Poświęca się wychowaniu młodych dziewcząt ze wsi poprzez naukę szycia, oratorium świąteczne i dom dla osieroconych dziewcząt.

W trzecim etapie (1860-1872) widzimy ją jako kobietę bardziej otwartą na plan Boży w jej życiu. Spotkanie ze św. Janem Bosko (1864) jest odpowiedzią Boga na najgłębsze pragnienia apostolskie w Jej sercu. 5 sierpnia 1872 r. rodzi się nowa rodzina zakonna, oddana dobru młodzieży. Ksiądz Bosko jest założycielem, a Maria Dominika Mazzarello jest współzałożycielką tego zgromadzenia.

Czwarty i ostatni etap jej życia (1872-1881) charakteryzuje duchowe macierzyństwo Marii Dominiki Mazzarello poprzez formację sióstr i młodych, jej liczne podróże do nowych fundacji i misyjny rozwój Zgromadzenia. Zmarła w Nizza Monferrato 14 maja 1881 roku. Bóg dał jej dar rozeznania i uczynił ją prostą i mądrą kobietą. zgromadzenia. Czwarty i ostatni etap jej życia (1872-1881) charakteryzuje duchowe macierzyństwo Marii Dominiki Mazzarello poprzez formację sióstr i młodych, jej liczne podróże do nowych fundacji i misyjny rozwój Zgromadzenia.

Zmarła w Nizza Monferrato 14 maja 1881 roku. Bóg dał jej dar rozeznania i uczynił ją prostą i mądrą kobietą. Jej święto obchodzone jest 13 maja. Została beatyfikowana 22 listopada 1938 roku, kanonizowana 24 czerwca 1951 r.

Źródło: 100lat.cmw.osw.pl

Kapituła inspektorialna 2022

Dziś, 19 kwietnia 2022 roku, w Porszewicach Eucharystią rozpoczęła się Kapituła Inspektorialna. W homilii, a następnie podczas oficjalnego otwarcia Kapituły ks. Inspektor Tadeusz Jarecki wprowadził zgromadzonych w temat przewodni: "Uczynić nasze życie salezjańskim sakramentem obecności". Spotkanie oficjalnie otworzył ks. Piotr Sosnowski, kierownik Kapituły i Wikariusz Inspektora. Zapraszamy do modlitwy, aby czas kapituły przyniósł jak najlepsze owoce.

Kongres ku czci Wspomożycielki

"Zawierzenie Maryi swojej codzienności" - pod takim hasłem w sobotę 7 maja 2022 w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Szczyrku zgromadzili się czciciele Wspomożycielki Wiernych z salezjańskiej Polski.

PROGRAM KONGRESU MARYJNEGO - ADMA – 7.05.2022 W SZCZYRKU

10.30 – przywitanie i modlitwa w sanktuarium

10.45 –11.15 konferencja – ks. dr hab. Marek Gilski „Matka Pana. Nieosiągalny ideał czy wzór do naśladowania?”

11.15 –11.30 przerwa (występ kapeli góralskiej)

11.30 –12.00 konferencja – ks. dr Marek Studenski „Zawierzenie życia Maryi w myśl Ludwika Maria Grignion de Montfort”

12.15 – Msza Święta – ks. wikariusz inspektora Zygmunt Kostka

13.30 – Obiad w Salezjańskim Domu Pielgrzyma „Górka”

15.00 – Majówka w grocie Matki Bożej i słówko salezjańskie  

W Kongresie ku czci Wspomożycielki , który odbył się po dwuletniej przerwie związanej z pandemią COVID, udział wzięło około 150 osób w tym delegacja Inspektorii Warszawskiej z Łodzi, Czerwińska nad Wisłą i Różanegostoku.

ARTEMIDES ZATTI: ŚWIĘTY

(ANS – Watykan) - 9 kwietnia 2022 r. Papież Franciszek przyjął na Audiencji JE Kard. Marcello Semeraro, Prefekta Kongregacji ds. Kanonizacyjnych. W czasie audiencji Ojciec Święty upoważnił tę Kongregację do promulgowania Dekretu dotyczącego:

- cudu przypisanego wstawiennictwu bł. Artemidesa Zattiego, laika profesa Towarzystwa Salezjańskiego św. Jana Bosko, urodzonego 12 października 1880 r. w Boretto (Włochy) i zmarłego 15 marca 1951 r. w Viedma (Argentyna).

Tym aktem Ojciec Święty otwiera drogę do Kanonizacji Bł. Artemidesa Zattiego. O dacie kanonizacji zadecyduje Ojciec Święty w czasie Konsystorza zwyczajnego.

Artemides Zatti urodził się 12 października 1880 r. w Boretto (Reggio Emilia). Już w bardzo młodym wieku doświadczył ciężaru poświęcenia, bo mając zaledwie 9 lat życia musiał pracować jako parobek. Z powodu biedy rodzina Zattiego na początku 1897 r. musiała wyemigrować do Argentyny, osiedlając się w Bahìa Blanca. Młody Artemides zaczął od razu uczęszczać do kościoła parafialnego prowadzonego przez salezjanów, gdzie spotkał ks. Carlo Cavallego, proboszcza, człowieka pobożnego i niezwykle dobrego, który był jego kierownikiem duchowym. To on ukierunkował go na życie salezjańskie. Miał 20 lat, kiedy rozpoczął aspirantat w Bernal.

Opiekując się młodym kapłanem chorym na gruźlicę, sam się zaraził. Ksiądz Cavalli w swojej ojcowskiej trosce – którą okazywał mu na odległość – postarał się o to, aby przeniósł się do domu salezjańskiego w Viedma, gdzie panował bardziej odpowiedni klimat, a przede wszystkim gdzie znajdował się misyjny szpital ze świetnym salezjańskim pielęgniarzem, który w praktyce pełnił rolę “medyka”: ks. Evasio Garrone. Ten zachęcił Artemidesa, by modlił się do Maryi Wspomożycielki, prosząc o uzdrowienie i radząc mu przy tym, aby złożył następujące przyrzeczenie: «Jeśli Ona cię uzdrowi, będziesz się poświęcał przez całe swoje życie tym chorym». Artemides chętni złożył to przyrzeczenie i cudownie wyzdrowiał. Powie potem: «Uwierzyłem, przyrzekłem wyzdrowiałem». Jego droga została wyraźnie określona i przyjął ją z entuzjazmem. Zaakceptował także pokornie i z poddaniem niemałe cierpienie, jakim była dla niego rezygnacja z kapłaństwa. Złożył pierwsze śluby jako salezjanin laik w dniu 11 stycznia 1908 r, a wieczyste – 8 lutego 1911 r. Zgodnie z obietnicą złożoną Maryi, natychmiast i całkowicie poświęcił się pracy w szpitalu, początkowo zajmując się apteką, ale potem, po śmierci ks. Garrone w 1913 r., cała odpowiedzialność za szpital spadła właśnie na jego barki. Istotnie, został zastępcą dyrektora szpitala, administratorem i kompetentnym pielęgniarzem, którego szanowali wszyscy chorzy i sami pracownicy służby zdrowia, którzy stopniowo pozostawiali mu coraz większą swobodę działania.

Jego służba nie ograniczała się tylko do szpitala, ale rozszerzała się na całe miasto, a nawet na dwie miejscowości znajdujące się na brzegach rzeki Negro: Viedma i Patagones. Gdy zachodziła taka potrzeba, wyruszał o każdej godznie w ciągu dnia lub nocy, docierając do ruder na peryferiach i robiąc wszystko za darmo. Jego sława jako świętego pielęgniarza rozprzestrzeniła się na całe Południe, przybywali do niego chorzy z całej Patagonii. Nierzadko zdarzało się, że chorzy woleli wizytę świętego pielęgniarza od wizyty lekarzy.

Artemides Zatti kochał swoich chorych w sposób naprawdę poruszający. Widział w nim samego Jezusa, do tego stopnia, że kiedy prosił siostry o ubranie dla chłopca, który dopiero co przybył, mówił: «Siostro, masz ubranie dla 12-letniego Jezusa?». Jego troska o chorych była tak duża, że ta przybierała różne formy. Są tacy, którzy pamiętają, jak widzieli go niosącego na plecach zwłoki zmarłego w nocy pacjenta do kostnicy, aby usunąć je z pola widzenia innych chorych: zrobił to, recytując De profundis, i wykonując, zgodnie z dewizą, którą Ksiądz Bosko pozostawił swoim synom – praca i umiarkowanie – wspaniałą pracę, wykazując się przy tym stałą gotowością ducha, heroicznym poświęceniem, nie dbając o żadne zadowolenie osobiste, nie biorąc nigdy urlopu i czasu wolnego. Niektórzy mówią, że jedynymi dniami wytchnienia były te pięć dni, które spędził… w więzieniu! Tak, zaznał również więzienia z powodu ucieczki więźnia, który był leczony w szpitalu, za którą jego obwiniono. Wyszedł z niego uniewinniony, a jego powrót do domu był triumfem.

Miał łatwość nawiązywania relacji międzyludzkich, które stały pod znakiem wyraźnego współczucia; bardzo się cieszył, że mógł mieć do czynienia z prostymi ludźmi. Ale przede wszystkim był człowiekiem Bożym. On Nim promieniował. Jeden z lekarzy szpitala, który był raczej niewierzący, powiedział kiedyś: «Kiedy widziałem pana Zattiego moje niedowiarstwo się chwiało». A ktoś inny: «Wierzę w Boga, odkąd poznałem pana Zattiego».

W 1950 r. niezmordowany pielęgniarz spadł ze schodów, co było przyczyną późniejszych objawów raka, które sam wyraźnie zdiagnozował. Pełnił swoją misję jeszcze przez rok, kiedy to, po cierpieniach heroicznie znoszonych, odszedł 15 marca 1951 r. w pełnej świadomości, otoczony miłością i wdzięcznością całej społeczności.

Został ogłoszony Czcigodnym sługą Bożym 7 lipca 1997 roku, a Błogosławionym ogłosił go św. Jan Paweł II na Placu św. Piotra w dniu 14 kwietnia 2002 roku.